Polska w szybkim tempie "goni" za zachodnią Europą czy Stanami Zjednoczonymi. Zmieniają się upodobania, styl życia Polaków i nawyki. Chęć posiadania coraz częściej sprawia, że sięgamy po kredyt – to na mieszkanie, to na remont, nowy samochód, a może telewizor?
Trudny start.
Niestety młodzi ludzie z reguły nie mają łatwego startu w dorosłe życie. Chcąc się usamodzielnić kupują mieszkanie. Jak ? na kredyt – bo przecież nie ma mowy o oszczędnościach. Problem w tym, że w porównaniu do zarobków – mieszkania w Polsce są 5-6 razy droższe niż na zachodzie. W związku z tym kredyty brane są na 30- a często nawet na 40 lat. W ten sposób mamy już gdzie mieszkać, ale kosztuje nas to połowę wypłaty.
A co dzieje się z pozostałą połową?
Banki kuszą ofertami, promocjami, rabatami; tu rata 18 zł za tysiąc pożyczki, tu 250 zł raty za kredyt samochodowy, tylko 34 zł miesięcznej raty za 2000 zł pożyczki. Każdy kto ma kredyt na mieszkanie wie- że ze statystycznej średniej krajowej ciężko jest cokolwiek odłożyć.
A zatem, samochód, telewizor, komputer, może najnowszy smartfon – bierzemy na kredyt. Przecież to tylko 400 zł miesięcznie…
Odsetki się sumują.
Mamy już dom, auto, najnowsze gadżety, kosztuje nas to 2000 zł miesięcznie … przez następne 8 lat… a mieszkanie jeszcze przez kolejne 32 lata. W przypadku kredytów na długi okres czasu odsetki stanowią średnio 60% wysokości raty ( przy kredytach oprocentowanych na poziomie 10% w skali roku ). Zatem z naszych 2000 zł płaconych sumiennie co miesiąc – 1200 zł to zarobek banków które udzieliły nam kredytu, zaś tylko 800 zł to opłata za rzeczy które kupiliśmy. W skali roku bank zarabia na nas 14 400 zł – to właściwie wystarczyłoby na samochód, telewizor i komputer – choć pewnie nie z najwyższej półki.
Pętla kredytowa.
Nawet najlepszy komputer czy samochód kiedyś się zepsują – z reguły zanim spłacimy kredyt wzięty na zakup. Chcąc utrzymać „standard życia” bierzemy kolejny kredyt i kolejny. Wpadamy w pętlę kredytową. W końcu – jak większość Amerykanów – 80% naszego wynagrodzenia przeznaczamy na spłatę kredytów. A co za to mamy? Stare auto, ciągle psujący się telewizor i już nie taki nowy smartfon. Co gorsza – właściwie do momentu spłaty kredytu – te przedmioty należą do banku. Zatem nie mamy nic, a pracujemy tylko na zyski banków. Skonsoliduj swoje zadłużenie »
Zanim będzie za późno.
Dobrze jest mieć swoje wydatki pod kontrolą. Większość z nas nie uniknie kredytu- chociażby na zakup mieszkania. Jednak czy aby na pewno potrzebny jest nam 10-ty kredyt na telewizor czy komputer? W takim wypadku lepiej jest porę wziąć kredyt konsolidacyjny, zacząć spłacać swoje długi w najmniej uciążliwy sposób, a następne wydatki planować i realizować z oszczędności. Jeżeli natomiast bank nie chce udzielić nam już kredytu konsolidacyjnego – warto rozważyć możliwość negocjacji nowy warunków spłaty rat. W takich negocjacjach zawsze pomogą kancelarie prawne typu Centrum Ochrony Dłużnika.
Dzięki takiemu rozwiązaniu możemy przestać żyć na kredyt. Wiele osób które skorzystały z takiej pomocy – dosłownie zaczęły swoje życie na nowo. Skorzystaj z pomocy prawnej »
Czytaj część pierwszą artykułu »
Komentarze
Właściciel serwisu eBroker.pl - Rankomat.pl nie weryfikuje opinii, recenzji czy ocen użytkowników zamieszczanych za pośrednictwem systemu Disqus, zarówno w zakresie ich rzetelności, jak i wiarygodności. Nie możemy potwierdzić, czy użytkownicy faktycznie korzystali z produktów i usług banków, firm pożyczkowych i Towarzystw Ubezpieczeniowych (TU) (za pośrednictwem portali należących do rankomat.pl lub bezpośrednio na stronie instytucji), których dotyczy opinia.
Jednocześnie informujemy, że w Serwisie publikowane są zarówno pozytywne, jak i negatywne komentarze.