A A A
drukuj

Jak nie leasing, to co?

Data publikacji: 2015.02.13 godz. 00:00

artykuł sponsorowany

OCENA
2.6/5

Wielu właścicieli firm nie wyobraża sobie prowadzenia biznesu bez samochodu. I choć większość przedsiębiorców finansuje zakup pojazdu leasingiem, są tacy, którzy bardziej ufają kredytowi bankowemu.

Fot: kredyt samochodowy bez bik

Płać ratę kredytu niższą nawet o 30%. Porównaj oferty »

Leasing czy kredyt?

Leasing jest korzystniejszy podatkowo, łatwo dostępny i tani. W ten właśnie sposób reklamują go doradcy leasingowi. Leasing ma jedną, zasadniczą wadę - jest to umowa na korzystanie z pojazdu, a nie umowa sprzedaży. Pojazd, do chwili uregulowania ostatniej raty leasingowej i wpłacenia kwoty wykupu, jest własnością firmy leasingowej.

Ta jego cecha skutecznie zniechęca tych przedsiębiorców, którzy nabywane środki trwałe lubią mieć od razu na własność. Nie znaczy to jednak, że mniej ufnym wobec leasingu pozostaje zakup samochodu za gotówkę. Mogą oni wybierać wśród oferty kredytów samochodowych. I to właśnie takich dedykowanych przedsiębiorcom. Bo kredyt samochodowy dla właściciela firmy, a ten udzielany osobie prywatnej, to dwa różne produkty. W tym tekście zajmiemy się kredytem dla przedsiębiorców.

I samochód, i motocykl

Dzięki kredytowi samochodowemu można sfinansować nie tylko zakup samochodu osobowego. Bank pożyczy pieniądze również na skuter, motor, a nawet na łódź motorową. To, co odróżnia kredyt samochodowy, od innego, np. na dowolny cel, jest zabezpieczenie. Stanowi je kredytowany pojazd. Często dodatkowymi zabezpieczeniem jest cesja praw z polisy AC.

Jedną z najbardziej interesujących na rynku ofert kredytów samochodowych dla właścicieli firm ma bank BPH. Kredyt Auto Sezam jest dostępny dla wszystkich, którzy prowadzą firmę przynajmniej od 6 miesięcy. To atut tej oferty. W wielu przypadkach, żeby przedsiębiorca uzyskał jakiekolwiek finansowanie w formie kredytu, jego firma musi funkcjonować co najmniej od roku. Przyjrzymy się dokładniej kredytowi proponowanemu przez bank BPH.

Auto Sezam jest promowany jako kredyt na zakup środków transportu. Za pieniądze uzyskane z kredytu można więc kupić samochód ale i motocykl, który znakomicie będzie się nadawał do podróży do klientów w obrębie miasta. Jednak to nie wszystko. Bank daje możliwość wykorzystania środków z kredytu na „dowolny cel gospodarczy”. Jest jednak dodatkowy warunek. Zabezpieczeniem musi być inny pojazd firmowy należący do przedsiębiorcy.

Ile to wszystko kosztuje?

Najniższe możliwe oprocentowanie to 6,68 proc. To, co jednak szczególnie przypadnie do gustu przedsiębiorcom, to szybka decyzja kredytowa. Wstępnie bank może ją wydać nawet w 2 godziny. Ci, którzy jako przedsiębiorcy próbowali kiedyś wziąć jakikolwiek kredyt wiedzą, że nie zawsze jest to łatwe. Trzeba przynosić dużo dokumentów i dość długo czekać na decyzję banku, czy kredyt będzie. W przypadku Auto Sezamu, jak zapewnia bank, decyzja to dwie godziny. Wystarczy oświadczenia kredytobiorcy. Nie są potrzebne dokumenty rejestrowe, finansowe ani te dotyczące pojazdu. Środki udostępniane są na okres do 8 lat.

Kolejną niewątpliwą zaletą tego produktu jest finansowanie aż 90 proc. wartości pojazdu. I to niezależnie od jego wieku i rodzaju. Jedyny warunek jest taki, że w dniu zakończenia okresu kredytowania, pojazd nie może być starszy niż 12 lat.

Kredyt taki można więc wziąć na zakup zarówno nowego jak i używanego pojazdu. Często nie ma też znaczenia czy kupujemy samochód z salonu, komisu czy od prywatnego właściciela.

Jaka korzyść z kredytu?

W przypadku kredytu samochodowego, z którego korzysta przedsiębiorca mamy do czynienia z jeszcze jedną zaletą. Chodzi o korzyść podatkową. Odsetki od kredytu można w całości zaliczyć do kosztów uzyskania przychodu, a to jak wiadomo obniża podstawę opodatkowania. Przedsiębiorca taki będzie więc miał niższy dochód, od którego trzeba zapłacić podatek. Nie ma też konieczności skomplikowanych odliczeń, czy rozliczania faktur, które otrzymuje się w przypadku umowy leasingowej. Przedsiębiorca korzystający z kredytu ma łatwo i szybko.

No i co ważne. Jeśli powinie mu się noga i będzie miał problem z uregulowaniem zobowiązania, to zawsze może sprzedać kredytowany pojazd, a z uzyskanych środków spłacić pozostałą część kredytu. Takiej możliwości nie ma w przypadku leasingu. Tu, brak wpłaty raty leasingowej grozi tym, że firma leasingowa, jako właściciel pojazdu, z którego korzysta przedsiębiorca, może po prostu go zabrać. I klientowi nie należy się w tym wypadku żadna rekompensata.

Komentarze

Właściciel serwisu eBroker.pl - Rankomat.pl nie weryfikuje opinii, recenzji czy ocen użytkowników zamieszczanych za pośrednictwem systemu Disqus, zarówno w zakresie ich rzetelności, jak i wiarygodności. Nie możemy potwierdzić, czy użytkownicy faktycznie korzystali z produktów i usług banków, firm pożyczkowych i Towarzystw Ubezpieczeniowych (TU) (za pośrednictwem portali należących do rankomat.pl lub bezpośrednio na stronie instytucji), których dotyczy opinia.

Jednocześnie informujemy, że w Serwisie publikowane są zarówno pozytywne, jak i negatywne komentarze.

comments powered by Disqus