Podczas wypłaty kartą gotówki za granicą bankomat może zażądać wprowadzenia sześciocyfrowego kodu PIN. Tymczasem Ty od zawsze masz PIN czterocyfrowy. Co wtedy robić?
Z takim zaskoczeniem spotka się można np. w niektórych krajach anglosaskich lub we Włoszech.
– Chciałem w dużym supermarkecie wypłacić gotówkę z bankomatu – opowiadał mi w zeszłym roku znajomy po powrocie z urlopowej podróży po słonecznej Italii. – Po wprowadzeniu czterocyfrowego PIN-u na ekranie urządzenia wyświetliła się informacja, że mam podać sześciocyfrowy kod PIN. Czym prędzej przerwałem operację i zacząłem zastanawiać się, co robić?
Znajomy zrobił to, co zrobiłby chyba każdy w tej sytuacji – zadzwonił na infolinię banku, który mu tę kartę wydał. Konsultantka nie wiedziała, co powinien w takich okolicznościach zrobić. Po naradzeniu się z kimś odpowiedziała mu, aby przy kolejnej próbie wypłaty pieniędzy wprowadził najpierw czterocyfrowy PIN, a potem – na końcu – dodatkowo wpisał dwie jedynki. Ale i ta próba wypłaty gotówki z bankomatu zakończyła się fiaskiem. Sytuacja stawała się niewesoła. Pomógł przypadek. Wieczorem, podczas towarzyskich pogaduch, znajomy opowiedział swoją przygodę. Ktoś poradził mu, aby spróbował jeszcze raz, wpisując na początku dwa zera, a potem „nasz” czterocyfrowy PIN. Nie żadne jedynki albo inne cyfry z przodu lub z tyłu – tylko zera na początku. Tym razem bankomat „wypluł” pieniądze bez problemu.
Co zatem robić, gdy bankomat zażąda sześciocyfrowego numeru PIN, a my mamy czterocyfrowy? Przede wszystkim zachować zimną krew. To kardynalna zasada! Wiadomo: wprowadzony trzy razy zły PIN – i karta jest zablokowana. Podczas pobytu za granicą, jeżeli nie mamy innej karty ani gotówki, to tragedia. A potem zrobić tak, jak w opisanym przypadku: powtórzyć operację, wpisując dwa zera i ponownie PIN. Nie powinno już być problemów.
Być może i my w niedalekiej przyszłości będziemy musieli zapamiętywać sześciocyfrowy PIN do naszych kart. Od 1 kwietnia 2004 r., decyzją lokalnego nadzoru bankowego, taki mają już np. wszystkie karty płatnicze wydawane w Korei Południowej. Motywowano to względami bezpieczeństwa ich posiadaczy: przestępcom trudniej jest podpatrzeć dłuższy kod.
Jednak wyjeżdżając za granicę warto posłuchać rad ekspertów od turystyki i zabrać ze sobą nie tylko „plastykowe” pieniądze, ale i pewną ilość gotówki na drobne wydatki – np. na zakupy w małym sklepie czy zapłacenie na autostradzie (nie tylko u nas nie wszędzie można to zrobić kartą). Najlepiej gotówki kraju, do którego wyjeżdżamy, jeśli taka jest dostępna w naszych kantorach, ewentualnie dolary lub euro. Gdy zaś chodzi o karty płatnicze to podczas zagranicznych wojaży warto mieć w portfelu więcej niż jedną, najlepiej różnych organizacji płatniczych (Visa, MasterCard) i wydanych przez różne banki. Co najmniej jedna z tych kart powinna być wypukła (kredytowa). W wielu krajach bowiem, zwłaszcza tych określanych przez nas mianem „zachodnie”, pokutuje przekonanie, że karty kredytowe są dla punktów, które je akceptują (sklepy, restauracje, zakłady usługowe itp.) bezpieczniejsze, że dają im większą pewność otrzymania zapłaty za towar czy usługę niż karty debetowe, umożliwiające dostęp tylko do środków na naszym koncie.
I jeszcze jedna uwaga: karty płatnicze tylko teoretycznie są akceptowane globalnie. Owszem, są honorowane w krajach tzw. rozwiniętych, ale już w niektórych regionach świata, np. w azjatyckich republikach poradzieckich, mogą okazać się mało przydatne (lub wręcz nieprzydatne). Podobnie może być w niektórych krajach Bliskiego Wschodu czy w innych egzotycznych częściach naszego globu. Dlatego dla własnego spokoju i uniknięcia ewentualnych kłopotów przed każdym wyjazdem za granicę warto sprawdzić w organizacji płatniczej, której kartę mamy (nie w banku – jej wystawcy!), czy tam, gdzie się wybieramy, będzie ona honorowana.
Komentarze
Właściciel serwisu eBroker.pl - Rankomat.pl nie weryfikuje opinii, recenzji czy ocen użytkowników zamieszczanych za pośrednictwem systemu Disqus, zarówno w zakresie ich rzetelności, jak i wiarygodności. Nie możemy potwierdzić, czy użytkownicy faktycznie korzystali z produktów i usług banków, firm pożyczkowych i Towarzystw Ubezpieczeniowych (TU) (za pośrednictwem portali należących do rankomat.pl lub bezpośrednio na stronie instytucji), których dotyczy opinia.
Jednocześnie informujemy, że w Serwisie publikowane są zarówno pozytywne, jak i negatywne komentarze.