A A A
drukuj

Siedem grzechów kredytobiorcy

Data publikacji: 2012.04.03 godz. 14:27

Koordynator działu prasowego, eBroker.pl
OCENA
3.8/5

Problemy z kredytami na ogół biorą się z rzeczy błahych. Tak bardzo nieistotnych, że przeciętny Kowalski nawet nie zwróci na nie uwagi. Często drobiazgi są przyczyną problemów, które ostatecznie mogą doprowadzić do momentu w którym, do naszych drzwi zapuka komornik.

1. Nie zapominaj o starym koncie

Przez bank można zepsuć sobie wiarygodność nawet nie będąc nigdy wcześniej kredytobiorcą. Wystarczy przestać wpłacać pieniądze na stare konto osobiste, którego prowadzenie nie jest darmowe. Do momentu zerwania umowy z bankiem (przeważnie z 1miesięcznym okresem wypowiedzenia) jesteśmy zobowiązani terminowo płacić wszystkie należności. Zazwyczaj bank informuje klienta telefonicznie o takich drobnych zaległościach w opłatach, ale zdarzają się również przypadki, że człowiek dowiaduje się o swoich „problemach płynnościowych” dopiero bezpośrednio z BIKu gdy stara się o kredyt…

 

2. Spłacaj kartę kredytową

Karty kredytowe są doskonałym produktem dla osób, które pożyczają często. Pozwala to klientowi pozbyć zbędnych formalności i płacenia prowizji, a te są nieuniknione przy standardowym kredycie gotówkowym. Należy jednak pamiętać o kwocie minimalnej spłaty. Zazwyczaj jest to 5% wykorzystanego limitu – trzeba je spłacić po skończeniu się okresu bezodsetkowego (ok. 54 dni). Z tego powodu dobrze jest mieć kartę kredytową w banku, w którym posiada się jednocześnie główne konto osobiste (takie, na które przelewane jest wynagrodzenie). Wtedy bank daje możliwość ustawienia automatycznej spłaty minimalnej.    

 

3. Czytaj to co dają Ci do podpisania

Jednym ze sposobów (podłych) na przywiązanie klienta do „marki” jest wysłanie przez bank zgłoszenia do BIKu o chęci zawarcia umowy kredytowej. Z taką sytuacją spotkał się nasz czytelnik – michal:

„Zaniżyli moją wiarygodność kredytową. W oddziale eurobanku złożyłem zapytanie o warunki na jakich mogę wziąć  kredyt, pod czym się podpisałem bo kobieta w banku powiedziała, że tak teraz się robi w bankach (oszustka). Eurobank chciał mi pożyczyć 35000 zł. Chcąc sprawdzić inne oferty poszedłem do innych banków,  co śmieszne nie mam żadnych zaległości. […] Inne banki w ogóle nie chcą mi udzielić kredytu. Czemu ? Dzięki eurobankowi. […] Eurobank w BIK-u zgłosił, że chcę wziąć u nich kredyt, przez co zaniżyli moja wiarygodność dla pozostałych banków, abym nie spłacał dwóch kredytów jednocześnie (pozornie)!! Chcą żebym do nich wrócił po kredyt – CWANIAKI. „

Taki sytuacje niestety nie są rzadkością, a jedynym sposobem na ich uniknięcie jest zadawanie wielu pytań doradcy i czytanie tego co się podpisuje czytaj więcej>>

 

4. Rata kredytu to nie rachunek za prąd

Przywykliśmy do tego, że nie wszystko trzeba płacić w terminie. Nikt nas przecież nie eksmituje jak spóźnimy się z czynszem 2 tygodnie, ani nie odłączą nam prądu za jeden niezapłacony rachunek… a nawet jeśli, to wystarczy pokryć zaległości i wszystko wróci do normy. Wszystko, pod warunkiem, że jedną z rzeczy niezapłaconych nie była rata kredytu, bo w innym przypadku BIK już o tym wie i z pewnością poinformuje o tej zaległości wszystkie banki, w których będziemy się starać o kolejny kredyt.

 

5. Ucieczka od odpowiedzialności

Każdy może znaleźć się w sytuacji, w której terminowa i regularna spłata zadłużenia nie jest możliwa. To normalne. Banki uwzględniają takie ryzyko i mają przygotowane rozwiązania na takie ewentualności. Ważne by wtedy nie chować głowy w piasek i nie uciekać przed odpowiedzialnością. Należy najszybciej jak to możliwe poinformować bank o zaistniałej sytuacji. Bez względu na decyzję pożyczkodawcy – zazwyczaj kończy się „wakacjami kredytowymi” lub wydłużeniem okresu spłaty – będzie ona lepsza niż list od windykatora.

 

6. Komornik i rozprawy sądowe na własne życzenie

Jeżeli kredytobiorca nie ustali rozwiązania swoich problemów z windykatorem – tak, ten pan w garniturze to też człowiek, który wykonuje tylko swoją pracę i chce się dogadać – sprawa trafi do sądu, której kosztami zostanie obarczony oczywiście kredytobiorca. Dalszym ściąganiem długów zajmie się już komornik z krwi i kości – ci bywają bez serca.

 

7. Sam wyjdę z długów

W momencie, gdy bank zaczyna do nas wysyłać setki ponagleń i dzwoni 5 razy dziennie wyjście z długów nie jest już takie proste. Bank nie zaufa takiemu klientowi – woli powierzyć windykację specjalistom.

Klient również ma wybór: może utwierdzać się w przekonaniu, że sam wyjdzie z długów i być może nawet mu się to uda po kilku latach lub skorzysta (tak jak bank) z usług specjalistów. Centrum Ochrony Dłużnika na co dzień prowadzi sprawy dziesiątek klientów. Wśród nich są osoby ze złą historią kredytową oraz zajęciami komorniczymi. Sprawdź ofertę COD>>  

Komentarze

Właściciel serwisu eBroker.pl - Rankomat.pl nie weryfikuje opinii, recenzji czy ocen użytkowników zamieszczanych za pośrednictwem systemu Disqus, zarówno w zakresie ich rzetelności, jak i wiarygodności. Nie możemy potwierdzić, czy użytkownicy faktycznie korzystali z produktów i usług banków, firm pożyczkowych i Towarzystw Ubezpieczeniowych (TU) (za pośrednictwem portali należących do rankomat.pl lub bezpośrednio na stronie instytucji), których dotyczy opinia.

Jednocześnie informujemy, że w Serwisie publikowane są zarówno pozytywne, jak i negatywne komentarze.

comments powered by Disqus