Zaciągnięcie kredytu razem z członkiem rodziny lub inną osobą bliską pozwala na podniesienie zdolności kredytowej. Takie rozwiązanie ma również swoje wady.
O zaciąganiu kredytów razem z członkiem rodziny (np. rodzicem), najczęściej mówi się w kontekście zakupu mieszkania. Wielu młodych kredytobiorców korzysta z takiego rozwiązania, bo dołączenie do kredytu osoby posiadającej większe dochody i dobrą historię kredytową znacząco zwiększa szanse na pozytywną decyzję banku. Warto zdawać sobie sprawę, że razem z krewnymi lub innymi osobami bliskimi można wnioskować nie tylko o kredyt mieszkaniowy. Istnieje także możliwość wspólnego zaciągania kredytów gotówkowych lub samochodowych. Osoby decydujące się na takie rozwiązanie, z pewnością powinny znać wszystkie konsekwencje, jakie niesie ze sobą status współkredytobiorcy. Eksperci portalu eBroker.pl postanowili zatem wyjaśnić, jak wspólne podpisanie umowy kredytu wpływa na obowiązki i odpowiedzialność wszystkich dłużników.
Bank może domagać się raty od każdego współkredytobiorcy
Wyjaśnienie prawnego statusu osób razem zaciągających kredyt wydaje się bardzo trudne bez wcześniejszego zaprezentowania zasad tzw. odpowiedzialności solidarnej na gruncie kodeksu cywilnego. Właśnie taką odpowiedzialność wobec banku ponoszą osoby wspólnie spłacające kredyt (niezależnie od łączących ich więzów osobistych).
Odpowiedzialność solidarna dłużników to rozwiązanie, które z całą pewnością jest bardzo korzystne dla wierzyciela (np. banku). Zasady takiej odpowiedzialności zostały opisane przez kodeks cywilny (KC). Zgodnie z artykułem 366 paragraf 1 KC, wierzyciel może domagać się zaspokojenia całości lub części świadczenia od wszystkich dłużników solidarnych łącznie, od kilku z nich albo od każdego z osobna. Aż do czasu całkowitej spłaty długu wobec wierzyciela (np. banku), wszyscy dłużnicy solidarni ponoszą odpowiedzialność za takie zobowiązanie. Uregulowanie długu przez jednego dłużnika, zwalnia pozostałych dłużników solidarnych z odpowiedzialności wobec wierzyciela. Warto zdawać sobie sprawę, że banki (podobnie jak inni wierzyciele) zwykle kierują roszczenia do tych współkredytobiorców (dłużników solidarnych), którzy rokują największe szanse na terminową spłatę długu. O takiej zasadzie powinni pamiętać np. rodzice, którzy dzięki wspólnemu zaciągnięciu kredytu mieszkaniowego umożliwili dziecku o niskich dochodach zakup lokum.
Płać ratę kredytu niższą nawet o 30%. Porównaj oferty »
Domyślnie każde zobowiązanie dotyczące wspólnego mienia (przykład: kredyt na wspólny lokal) ma charakter solidarny, o ile nie umówiono się inaczej. W praktyce dość często mamy do czynienia z sytuacją, w ramach której jeden z dłużników solidarnych (np. rodzic) nie jest współwłaścicielem mieszkania nabytego z pomocą banku. Dla bankowego wierzyciela taka sytuacja nie ma znaczenia, ponieważ dysponuje on możliwością domagania się spłaty długu również od osoby, która nie posiada prawa współwłasności przedmiotu kupionego na kredyt.
Bardzo ważną kwestią w kontekście kredytów jest także możliwość dochodzenia roszczeń przez tego dłużnika solidarnego, który spełnił świadczenie wobec banku (np. zapłacił ratę). Jeżeli stosunek prawny pomiędzy dłużnikami solidarnymi nie wskazuje inaczej, to osoba samodzielnie regulująca zobowiązanie względem kredytodawcy może domagać się od współkredytobiorców zwrotu wydatków w równych częściach (przykład: dwóch pozostałych współkredytobiorców musi zwrócić po 1/3 zapłaconej raty). Takie roszczenie o zwrot części długu uregulowanego wobec banku, może stanowić podstawę do złożenia pozwu sądowego. Oczywiście o wiele lepszym rozwiązaniem jest polubowne załatwienie sprawy.
Szukasz najlepszej lokaty? Porównaj oferty »
Przejęcie długu przez jedną osobę bywa trudnym zadaniem
Tak jak już wspomnieliśmy, odpowiedzialność solidarna dłużników to rozwiązanie, które wydaje się korzystne z punktu widzenia każdego wierzyciela (w tym również banku). Kredytodawca raczej niechętnie zrezygnuje z przywileju dotyczącego posiadania większej liczby dłużników solidarnych. Takie zmniejszenie liczby współkredytobiorców może wiązać się np. z faktem, że po wzroście dochodów dziecka rodzice chcą zostać „odłączeni” od kredytu mieszkaniowego. W opisywanej sytuacji, ostatnie słowo należy jednak do wierzyciela, czyli banku finansującego jakąś rzecz (np. mieszkanie). Kredytodawca na pewno sprawdzi, czy spadek liczby współkredytobiorców nie będzie skutkował wzrostem ryzyka finansowego. Taka analiza będzie również polegać na ponownej ocenie sytuacji finansowej pozostałego dłużnika lub pozostałych dłużników (osób przejmujących zobowiązanie). Trzeba liczyć się z tym, że bank może uzależniać zgodę na „wykreślenie” osoby bliskiej z umowy kredytu od ustanowienia dodatkowego zabezpieczenia (np. poręczenia). Negatywnym aspektem zmiany liczby współkredytobiorców jest również konieczność podpisania aneksu do umowy kredytowej. W zależności od banku, taki aneks może kosztować np. 200 zł - 300 zł.
60 firm pożyczkowych w jednym miejscu. Porównaj oferty »
Specyficzna kredytowa sytuacja dotyczy byłych małżonków …
W nawiązaniu do tematu wspólnej spłaty kredytu, warto wspomnieć o jeszcze jednej kwestii. Chodzi o odpowiedzialność byłych małżonków za kredyt mieszkaniowy, który został zaciągnięty wspólnie. Wbrew temu, co mogą myśleć niektóre osoby, rozwód w żaden sposób nie wpływa na obowiązki byłych małżonków wobec banku. Pozostaną oni współkredytobiorcami odpowiadającymi solidarnie nawet po rozwodzie i podziale mieszkania. Niestety może dojść do sytuacji polegającej na tym, że odpowiedzialność solidarną za ratę nadal będzie ponosić osoba, która nie ma już nic wspólnego z kredytowanym mieszkaniem (np. na wskutek spłaty jej roszczeń dotyczących lokum przez byłego małżonka). Taka sytuacja jest bez wątpienia patowa. Problem można rozwiązać, gdy jeden z eks - małżonków zgodzi się na całkowite przejęcie długu i samodzielną spłatę rat. Banki bywają niechętnie nastawione do wspomnianego rozwiązania, jeżeli spłata kredytu wcześniej była nieterminowa albo dług wyrażony w złotych przekracza wartość domu lub lokalu.
Komentarze
Właściciel serwisu eBroker.pl - Rankomat.pl nie weryfikuje opinii, recenzji czy ocen użytkowników zamieszczanych za pośrednictwem systemu Disqus, zarówno w zakresie ich rzetelności, jak i wiarygodności. Nie możemy potwierdzić, czy użytkownicy faktycznie korzystali z produktów i usług banków, firm pożyczkowych i Towarzystw Ubezpieczeniowych (TU) (za pośrednictwem portali należących do rankomat.pl lub bezpośrednio na stronie instytucji), których dotyczy opinia.
Jednocześnie informujemy, że w Serwisie publikowane są zarówno pozytywne, jak i negatywne komentarze.