~ Ala • 2017-09-29
Ocena:
Cześć! Niestety, muszę stanowczo ODRADZIĆ zakup ww ubezpieczenia! Po przeczytaniu posta także kupiłam ubezpieczenie, około rok temu. Niestety podczas stopowania w Kazachstanie zdarzyło się parę nieszczęśliwych sytuacji. Doszło do tego, że leżałam w parku nie mogąc się ruszyć, leżąc pod śpiworem gdy na dworze +39st, mając 40st gorączki, dreszcze, zawroty głowy, rewolucje żołądkowe oraz przeszłam kilka bardzo stresowych psychicznie i niebezpiecznych sytuacji dzień wcześniej. Najpierw skontaktowaliśmy się z centralą. Powiadomiono nas, że karetka nie może przyjechać w dane miejsce, bo nie jest to budynek, a miejsce publiczne (dodam, że podaliśmy SZCZEGÓŁOWE współrzędne gdzie się znajdujemy). Później, gdy po godzinie, po negocjacjach okazało się faktycznie, że nikt po nas nie przyjedzie, a właściwie prawie umierałam z męk, zdecydowaliśmy, że z całymi naszymi tobołami musimy udać się do najbliższego budynku. Ja oczywiście nie mogłam unieść ani jednej rzeczy (wyobraźcie sobie dwa plecaki, które są zapakowane na podróż kilkumiesięczną), ale finalnie doszliśmy ok 500 metrów do najbliższego hotelu.
Na miejscu okazało się, że KARETKA MOŻE DOPIERO PRZYJECHAĆ ZA KILKA GODZIN, że POWINNIŚMY UDAĆ SIĘ DO NAJBLIŻSZEJ KLINIKI (a nie wiadomo gdzie, radź sobie), bo SPRAWA JEST W TOKU. Kontaktowanie z firmą trwało już ponad godzinę!
Oczywiście firma miała mój numer, zawiadomiła, że będzie dzwonić - DO DNIA DZISIEJSZEGO ŻADNEGO TELEFONU. ŻADNEGO! A sprawa oficjalnie zgłoszona.
Przypominam, że gdy temp ciała wzrasta powyżej 40st, następuje ścięcie się białka w komórkach. ZERO REAKCJI ze strony APRIL.
Ktoś z hotelu zawiózł mnie do szpitala, nie mogliśmy czekać dłużej. April nigdy nie zainteresował się sprawą. W szpitalu pobyt 4-dniowy.
30541