Bezpieczne płatności za granicą - o czym trzeba pamiętać?

Fot: Jak płacić za granicą?

Polacy obecnie są o wiele bardziej mobilni niż jeszcze 10 lat temu. Różnica w stosunku do sytuacji z początku minionej dekady wydaje się ogromna. Dzięki możliwości łatwego wjazdu do innych krajów Unii Europejskiej, nasi rodacy bardzo chętnie wybierają się na zagraniczne wakacje (np. do Włoch, Grecji albo Bułgarii). Celem wakacyjnych wojaży bywają także kraje pozaeuropejskie (takie jak chociażby Egipt). Niezależnie od celu zagranicznej podróży, turysta z Polski powinien dobrze się do niej przygotować pod względem zaplanowania budżetu, przygotowania potrzebnej waluty i analizy możliwych sposobów płatności. Dzięki takiej przezorności, można uniknąć wielu przykrych niespodzianek, które powodują nie tylko stres, ale i wymierne straty finansowe. Z myślą o osobach wyjeżdzających niebawem za granicę, przygotowaliśmy opis takich różnych płatniczych „pułapek” i utrudnień.

1. Płatności bezgotówkowe nie wszędzie są tak popularne jak w Polsce
Wielu Polaków, którzy tylko okazjonalnie wyjeżdżają za granicę, może mieć nieco zniekształcony obraz zwyczajów płatniczych w innych krajach. Takie osoby często przypuszczają, że we wszystkich państwach rozwiniętych gospodarczo płatności bezgotówkowe są tak samo popularne, jak na terenie Polski. Rzeczywistość okazuje się jednak bardziej skomplikowana. Sąsiednie Niemcy stanowią dobry przykład kraju, gdzie płatności bezgotówkowe są mniej powszechne niż u nas. Wyniki różnych analiz wskazują, że mocno przywiązani do gotówki są również Japończycy. Właśnie dlatego w Kraju Kwitnącej Wiśni znajdziemy bardzo dużo bankomatów.

Powyższe przykłady sugerują, że nie tylko podczas podróży do mniej rozwiniętych gospodarczo krajów (takich jak np. Maroko lub Egipt), warto się zaopatrzyć w lokalne banknoty. Nawet na terenie państw, gdzie płatności bezgotówkowe są popularne, można znaleźć małe punkty usługowe lub handlowe, które nie posiadają terminali.

2. Banki często pobierają prowizję za przewalutowanie płatności
Ostatnio możemy zaobserwować, że krajowe banki coraz częściej oferują posiadaczom kont „złotówkowych” tak zwane pakiety wielowalutowe polegające na możliwości „podpięcia” rachunku walutowego do karty połączonej na co dzień ze zwykłym ROR - em. Takie rozwiązanie zapewnia możliwość korzystnego płacenia za zagraniczne zakupy i wypłacania środków z bankomatów za granicą (dzięki uniknięciu przewalutowania po niezbyt opłacalnym kursie z bankowej tabeli oraz uniknięciu prowizji za przewalutowanie).

Konta osobiste z ponad 20 banków. Porównaj oferty »

Osoby niekorzystające z pakietów wielowalutowych, na pewno powinny uważać na wspomnianą prowizję za przewalutowanie. Może ona bowiem wynosić aż 2,00% - 4,00% przeliczanej operacji. Kiedyś krajowe banki pobierały taką prowizję tylko przy wypłacie z zagranicznego bankomatu (np. przy pomocy „złotówkowej” karty). Teraz prowizja za przewalutowanie coraz częściej jest naliczana również wtedy, gdy klient płaci za granicą przy pomocy karty o walucie innej niż lokalna waluta rozliczeniowa. Warto pamiętać, że prowizja za przewalutowanie (podobnie jak mało korzystny kurs przewalutowania banku) może się pojawić również wtedy, gdy płacimy za granicą walutą inną niż złoty, ale niezgodną z lokalną jednostką rozliczeniową (przykład: płatność w euro za zakupy wyrażone w funtach).
Przejdź na drugą stronę i dowiedz się, za co bank może naliczyć dodatkowe opłaty »